Opisany w poprzednim
poście koncert orkiestry krakowskiej Akademii był oficjalnym
finałem. Dla melomanów przygotowaliśmy jednak jeszcze deser.
Wykonanie trzech z sześciu sonat na skrzypce i klawesyn obligato w
dwóch wersjach: kanonicznej z klawesynem oraz redakcji Karola
Lipińskiego modyfikującej w znacznym stopniu smyczkowania,
proponującej alternatywną dynamikę i sugerującej zgodne z
praktyką wykonawczą XIX-wieku rozwiązania wykonawcze.
Ten niezwykle
interesujący muzyczny projekt zaproponował Zbigniew Pilch, który
jako solista doskonale poradził sobie nie tylko z muzycznymi
wyzwaniami utworów, ale również z koniecznością gry w różnych
wysokościach stroju, różnymi smyczkami, na różnych instrumentach
…
Partię klawesynu
błyskotliwie i ze znakomitym wyczuciem wykonała Joanna Kwinta. Ja
siedziałem przy Steinwayu …
To już koniec
bardzo udanego, z mojego punktu widzenia, festiwalu.
Festiwalu, który ma
już własną publiczność, tradycję, swoistą aurę … są
słuchacze, którzy przychodzą godzinę wcześniej, siadają w sali
i wsłuchują się w dźwięki strojonego klawesynu.
Na zakończenie
uśmiechnięta postać Aleksandra Mocka, który wspólnie z Adamem
Jastrzębskim opiekował się instrumentami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz