Tym razem - nie tylko muzyczny, ale i teatralny ...
Idea polegała na niecodziennym spleceniu muzyki baroku i słowa mówionego.
Izraelsko-holenderski artysta - Sjaron Minailo - napisał na kanwie Retrotopii Zygmunta Baumana tekst o nostalgii za czasem minionym, o bezskutecznych próbach uchwycenia przeszłości i budowania świata w oparciu o utopijne próby odtwarzania mitów.
Cudowna kreacja Juratė Onaitytė; która przez pełną godzinę rozgrywała każdy zakątek sceny, każdy element scenografii (a było ich minimalistycznie niewiele) każde słowo. Świetna gra świateł (Maarten Warmerdam). Nie można też nie powiedzieć o świetnej asystentce Sjarona Minailo, która doskonale współpracując i z Sjaronem, i z Jurate (i oczywiście z nami!) jest współtwórczynią sukcesu - Dianie Gancevskaitė. My graliśmy w czwórkę (Darius na birbynė, uskrzydlenie szalony skrzypek Robert Bachara i świetny w kontekście teatru i tworzenia w nim atmosfery Tomasz Frycz na wiolonczeli).
Dla mnie niesamowite doświadczenie: granie muzyki - nie napisanej przecież dla teatru - w kontekście autonomicznego w stosunku do niej tekstu; potraktowanie jej jako jednego z tworzyw teatru zmusiło mnie do grania zupełnie innego niżby to miało miejsce na koncercie.
Więcej zdjęć tu:
https://www.facebook.com/medynes/photos/a.3149719558436524/3149722361769577/?type=3&theater