Maria Murygina (a w paszportowej transliteracji z białoruskiego to Marija Muryhina) to absolwentka katowickiej Akademii Muzycznej w klasie prof. Joanny Domańskiej, pianistka działająca obecnie na Śląsku, w tym w Zabrzu! Nie mogło zatem zabraknąć Jej występu w naszym Fortepianarium. Zagrała pierwszy, po zniesieniu zakazu organizowania imprez artystycznych, koncert w kolekcji.
Zaproponowała bardzo efektowny program, w którym fortepianowa wersja "Obrazków z wystawy" uzupełniona została o cztery preludia Sergiusza Rachmaninowa i etiudę Franciszka Liszta. Do wykonania wybrała fortepian Seiler z początku XX wieku; instrument o pięknym, secesyjnym wyglądzie, pełnym giętkich linii. ozdobnym i eleganckim. Kiedy grała wydawało się, że gra na instrumencie cztery razy większym, przy czym nie mam tu na myśli tylko wolumenu brzmienia, ale przede wszystkim szlachetność i przestrzenność forte. Znakomicie budowana forma utworów, doskonałe wyważenie elementów śpiewnych i tych, wymagających precyzyjnej artykulacji (Seiler jest w tym świetny, a artystka wyzyskała to w sposób mistrzowski), bogata paleta barw, bardzo kreatywna pedalizacja. Koncert wciągający od pierwszej do ostatniej chwili, poruszający emocjonalnie do łez (o tym odczuciu katharsis w finale "Obrazków z wystawy", które przeżyłem mówili mi również inni słuchacze). Słuchając tak wykonywanych "Obrazków" miałem wrażenie, że wersja orkiestrowa jest dużo uboższa od fortepianowej!
Wielki koncert na małym instrumencie i w małej sali.