W tym ostatnim dniu odbyły się wyjątkowo aż dwa koncerty. Pierwszy z nich to mój recital na trzech instrumentach: wirginale, klawesynie i kopii historycznego fortepianu. Mój pomysł na ten koncert to pokazanie czegoś, co określiłbym jako "poezję dotyku" - różną dla każdego z tych instrmentów, ale przecież połączoną wizją instrumentu klawiszowego jako medium subtelnego. Wydawało mi się, że najlepiej do tej idei pasować będzie muzyka z Wysp Brytyjskich. Ocena należy już do słuchaczy ...
A zaraz potem efektowne zwieńczenie festiwalu. Te Deum Marc-Antoine'a Charpentier; jedno z najbardziej efektownych barokowych dzieł oratoryjnych w wykonaniu połączonych sił profesjonalnych, studenckich i amatorskich. Mimo drobnych (nieuniknionych w wypadku projektu artystycznego i pedagogicznego zarazem) wpadek wykonanie porywające, z ogromnym zrozumieniem, pasją i wyczuciem poprowadzone przez Martina Gestera. Soliści: Renata Drozd, Zuzanna Kozłowska, Piotr Olech, Bartłomiej Chorąży, Przemysław Józef Bałka, Chór Politechniki Świętokrzyskiej i Schola Cantorum Kielcensis (przyg. Małgorzata Banasińska-Barszcz), oraz muzycy Akademii Kielcensis wraz z zespołem Arte Dei Suonatori.
Myślę, że był to koncert, który na długo zapadnie w pamięci publiczności kieleckiej...
Jeszcze raz brawa dla siostry Hanny Szmigielskiej, która ten koncert wymarzyła sobie kilka lat temu i konsekwentnie do tego wydarzenia doprowadziła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz