Wracam właśnie z VII Forum Pianistycznego.
Po raz kolejny pod ogromnym wrażeniem tego, co w Płocku się dzieje. Pisałem już na łamach tego bloga o Mariuszu Tytmanie; osobie z tysiącem pomysłów na organizację pianistycznych imprez (za każdym razem innych) służących środowisku i to środowisko (bardzo zresztą ciekawe) integrujących.
Jestem też pod wrażeniem otwartości i inteligencji osób, z którymi się tam spotykam.
Jakże miłe dlamnie, że po raz kolejny.
Dla mnie - klawesynisty, organisty - to spotkanie z nauczycielami fortepianu jest bardzo ciekawym odświeżeniem perspektywy. Wniknięciem w świat, którego siłą rzeczy nie jestem częścią. Ale: swiat, który się ze mną chętnie dzieli.
Wiele pięknych wrażeń i wspomnień.
Znakomity, perfekcyjnie przygotowany wykład Katarzyny Drogosz o jej instrumencie w formie fascynującej, pełnej pasji opowieści i pełne temperamentu wykonanie przez Elżbietę Stefańską "Fandango" Solera (najbardziej ogniste fandango, jakie kiedykolwiek słyszałem) to dla mnie (wybór jak najbardziej subiektywny!) dwa highlighty forum.
Dobrze, że są takie imprezy i ludzie wciąż zaangażowani w robienie czegoś dla innych.
A Płock polubię przez to jeszcze bardziej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz