poniedziałek, 28 maja 2012



Sopiłka i moje sopiłkarki

Czy we współczesnej kulturze muzycznej jest miejsce na nowe muzyczne instrumenty? Awans niektórych instrumentów pochodzenia ludowego do rangi instrumentów artystycznych jest dowodem na to, że tak. Zjawisko to bardzo rozpowszechniło się w krajach dawnego Związku Radzieckiego. Punktem wyjścia było pewnie w jakimś stopniu popieranie kultury „plebejskiej”, zakładanie oficjalnych zespołów „ludowo-estradowych” wymagających profesjonalnych muzyków czytających nuty itd. Można boczyć się na odejście od autentyzmu i pierwotnych form instrumentów, ale myślę , że w naszej współczesnej kulturze jest miejsce i na autentyczne wykonania muzyki ludowej, i na „Cepelię”, i na to, co obecnie określane jest mianem „nowej tradycji”. Oczywiście konserwatoryjny system kształcenia zakładał sięganie po repertuar muzyki „poważnej”; stąd w konsekwencji, daleko idące zmiany w konstrukcji instrumentów. Efekty są ciekawe.
Ja, za sprawą dwóch uroczych istot ze Lwowa (niechże mi wybaczą tę poufałość w dobrej sprawie) zetknąłem się bliżej z ukraińską sopiłką – wariantem fletu prostego o innym nieco sposobie zadęcia, innej aplikaturze, ale podobną skalą, biegłością ... Najpierw, na festiwalu „Bach-Fest” w Sumach poznałem Bożenę Korczyńską; córkę sopiłkowego guru Myrosława Tytowycza Korczyńskiego (nazwiska bezwstydnie spolszczam, ale nie przepadam za angielską transliteracją cyrylicy). Od lutego przebywa zaś u mnie na stypendium „Gaude Polonia” jej absolwentka - Nastia Arbuzowa.
Dziewczyny działają według zasady : „myśl globalnie, działaj lokalnie...” – są muzykami klasy europejskiej, wielkiej wrażliwości i biegłości, ale talent poświęcają instrumentowi o zasięgu, nie ukrywajmy, lokalnym. Sądzę jednak, że wartym rozpowszechnienia i popularyzacji. Próbują obecnie zainteresować budowniczych instrumentów konstruowaniem i eksperymentowaniem z konstrukcją sopiłek.
Niechże ten post będzie moim maleńkim wkładem w to zadanie. Zresztą obiecałem pisać o ciekawych zjawiskach artystycznych „u Ruskich” i słowa dotrzymuję.
Zainteresowanych ukraińską sopiłką zapraszam na stronę internetową moich sopiłkarek : www.dudalis.com



1 komentarz:

bigblue - Marcin Bukowski pisze...

Witam serdecznie,
Jestem zainteresowany zakupem Sopilki, na podanej stronie niestety nie wyswtetla sie kontakt do autora.
Jesli istnieje taka mozliwosc lub ewentualny namiar na sprzedawce to bede wdzieczny: marcin.bukowski@gmail.com