Chłopcy pkpowcy ruszają pendolinami w drogę.
Nowe pociągi triumfalnie osiągną czas przejazdu będący kilka lat temu normą . Co ciekawe, podróż tradycyjnymi składami trwać ma ... tyle samo.
Oczywiście nadal spóźnienia (to już moja interpretacja) będą pewnie nie z winy PKP-IC tylko PKP-PLK, co uniemożliwi uzyskiwanie odszkodowań ...
Szkoda, że ta nowa zabawka dostała się w ręce transportowych ignorantów, którzy już od kilku lat z powodzeniem przekonują nas, że kultura transportu jest im obca.
Pociąg to specyficzny środek podróżowania. Korzystają z niego często ludzie często przemieszczający się z miejsca na miejsce i tym samym podejmujący decyzję o godzinie odjazdu w ostatniej chwili. Tymczasem, PKP, ogłasza, że za wejście do pociągu bez biletu ma grozić wysoka kara - 650 zł !
Tak praktykowali to co złośliwsi konduktorzy tanich linii kolejowych. Jak rozumiem, każdy pieniądz, jakkolwiek zarobiony - uczciwie czy nie - jest dla firmy, króra od lat już walczy z podróżnymi i obawia się, że mimo nowych zabawek, nie wytrzyma konkurecji Polskich Busów (siermiężnych, ale przewidywalnych pod wzgędem czasów przejazdu) ważny. Stało się nieszczęście - coś co miało służyć, jak rozumiem, poprawieniu jakości - oddano, bez głębszego przemyślenia - w ręce idiotów: spółki, która dotychczas w żaden sposób nie była w stanie udowodnić, że będzie potrafiła się nowymi możliwościami posługiwać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz