Chyba wszyscy nad tym się zastanawiają: jak to się dzieje, że Polacy - kiedy tylko stworzy się im warunki organizacyjne - błyszczą. Lewandowski przeszedł do historii, ale to było możliwe dzięki niemieckiej organizacji.
Nie da się ukryć - to gorzki orzech do zgryzienia - w Polsce, jeśli już coś się uda to znajdą się tacy, którzy to popsują. Psuć można różnie. Ja znam taką metodę, że kiedy coś się uda to wprowadza się "porządkujące" zarządzenie. Zarządzenie nic nie rozwiązuje; albo rozwiązuje jednostkową sytuację psując sto innych. Albo - tak jak nasze ministerstwa i posły - zmusi się ludzi kreatywnych do pisania bzdur językiem stosownym dla przedszkolaków (i urzędasów państwowych). Vide : Krajowe Ramy Kwalifikacji i edukacyjno-systemowa paranoja wdrażana na wszystkich szczeblach (o tych bzdurach wkrótce więcej).
Ciekawe jest też przekonanie, że finansowanie wartościowych projektów artystycznych to de facto zapomoga, w której należy stosować zasady sprawiedliwości społecznej : "Panu już pomagaliśmy ... teraz kolej na innych..."
Trudno żyć w takim kraju. I wielki zawód; wolność, kapitalizm ... miało być inaczej ...Zrezygnowałem z Zachodu, wydawało się, że ta Polska będzie Zachodem. Ale NIE JEST! Nie chce być!
A tymczasem ... 4:1 dla Borussii... Polacy poza Polską ... sukces ... pracowitość ... dobra organizacja ...
Pomagajmy tym, którzy 4:1 wygrywają w Polsce ! Zawiść na chwilę zawieśmy na kołku i uśmiechnijmy się do triumfatorów!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz