niedziela, 20 czerwca 2021

Nowa płyta organowa. Ernst Köhler w Jaworze




 Dla czytelników mojego bloga jest oczywiste, że dużą część mojej działalności poświęcam przywracaniu do życia muzyki mistrzów, których uważam za niesłusznie zapomnianych. Tak jest i w tym wypadku. Ernst Köhler: urodzony w dolnośląskiej Bielawie w ostatnim roku XVIII jeszcze stulecia kompozytor należy do przedstawicieli tzw. wrocławskiej szkoły organowej I połowy XIX wieku; jego twórczość często postrzegana jest jako nieco użytkowa i wtórna. A są to utwory niezmiernie efektowne i zyskujące przy bliższym poznaniu.

Wrocławscy kompozytorzy kontynuowali w dużym stopniu kontrapunktyczną tradycję niemieckich organistów późnego baroku; w tym – Jana Sebastiana Bacha. Uważa się również, że w dużym stopniu przyczynili się do zachowania kunsztu wirtuozerii organowej i późniejszemu przejęciu np. wirtuozowskiej gry pedałowej przez Mendelssohna i kompozytorów francuskiego romantyzmu.

W roku 1893 Bernhard Kothe wydał rozproszone w różnych zbiorach oraz zachowane w formie manuskryptów utwory Köhlera pisząc przy tym znamienne słowa:

Die Veranstaltung derselben bedarf keiner besonderen Rechtfertigung. Die durch Gediegenheit, Frische der Erfindung und blühenden Styl ausgezeichneten Werke , unter denen die Feuer und Geist sprühenden Fantasien ganz besonders hervorragen, sprechen für sich selbst. Dem Herausgeber erschien es eine Pflicht der Pietät, dieselben der Vergessenheit zu entziehen und damit dem Verewigten ein würdiges Denkmal zu setzen.

Podjęcie się tego zadania (tj. zebrania zachowanych utworów) nie wymaga szczególnego uzasadnienia. Nacechowane solidnością (warsztatu kompozytorskiego), świeżością inwencji i kwiecistością stylu utwory, wśród których do najznakomitszych należą tryskające ogniem i esprit Fantazje, mówią same za siebie. Wydawca uważał za wymóg szacunku ocalić go od zapomnienia, a uwiecznionemu w ten sposób wystawić godny pomnik.


To było również moim zamierzeniem.

Kompozycje Köhlera można podzielić na kilka grup. Są tu preludia (i) fugi nawiązujące do dzieł Bacha w podobny sposób jak analogiczne utwory Mendelssohna. Dalej: opracowania chorałowe – dość schematycznie (c.f. w sopranie, tenorze bądź naprzemiennie w tych głosach). Formy romantyczne zapowiadają wariacje, wolne swobodne utwory w tempie adagio lub andante. Bardzo ciekawe są fantazje będące często rozbudowanymi i poszerzonymi transkrypcjami wielkich chórów oratoryjnych. Wybór wszystkich tych form znajdzie słuchacz na płycie.

Zdecydowałem się zarejestrować köhlerowską płytę w Kościela Pokoju Jaworze. To typowy dolnośląski instrument z I połowy XIX wieku, o dyspozycji umożliwiającej realizację większości kompozycji kompozytora. Choć kilka utworów okazało się wymagać większego instrumentu (taki jak organy kościoła św. Elżbiety, które do dyspozycji miał Köhler jako organista). Myślę, że do kilku nienagranych utworów będę musiał powrócić w przyszłości.

Płytę zdecydowałem się poświęcić pamięci mojego Ojca - Eugeniusza, który przez wiele lat starał się mnie wspierać będąc – dopóki zdrowie mu pozwalało – na każdym moim koncercie. Bardzo mi go brakuje … A wśród wielu podziękowań również to dla Małgorzaty Zuchowicz, która przez wiele lat była jaworską organistką. To właśnie dzięki Jej inspiracji zdecydowałem się wybrać ten instrument. Niestety jaworska parafia nie potrafiła docenić Jej entuzjazmu i zaangażowania, ale to smutny temat, którego nie chciałbym poruszać na łamach tego bloga. Płyta z obszernym tekstem dotyczącym organów autorstwa Małgorzaty Zuchowicz stała się świadectwem również Jej działalności.






1 komentarz:

Łukasz Wielgosz pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.