Monika Raczyńska – 25
sierpnia 2012 roku odeszła od nas w wieku 49 lat
„Monika” – plakietkę z własnym imieniem uczynioną na wzór
plakietek zawodowych kierowców wystawiałaś za szybę samochodu, kiedy
podjeżdżałaś z klawesynem w jakieś miejsce dostępne tylko dla dostawców. A nawet takie zupełnie niedostępne...
Trudno uwierzyć, że Cię już nie ma; w naszym muzycznym
światku Twoja obecność wydawała się przecież czymś oczywistym. Należałaś do
tych ludzi, którzy nie hałasują i nie trąbią o swojej wielkości. Po prostu są. Ogólnie
ceniona była Twoja życzliwość i chęć zrozumienia pozwalająca na współpracę (czasem
w sytuacjach, w których ktoś inny dałby za wygraną) bez okazywania własnego „ja
wiem lepiej”. Może dlatego właśnie byłaś bardziej znana „w środowisku” niż na
zewnątrz, choć na pewno – jako klawesynistka - zasługiwałaś na więcej. Trudno nawet znaleźć Twoje zdjęcie w internecie. Po wpisaniu Twojego
nazwiska pojawiają się tylko zdjęcia i plakaty wielu znanych i bardzo
znanych muzyków, którzy mieli przyjemność z Twojej wiedzy i umiejętności
korzystać. A może po prostu świadomość, że wielu muzyków z różnych artystycznych kręgów nie ma
wątpliwości, że w potrzebie warto zwrócić się właśnie do Ciebie, dawała Ci
poczucie artystycznego spełnienia?
W nekrologu napisano o Tobie pięknie: „niezwykła kobieta i
wybitna klawesynistka”. Nie sposób nie powtórzyć tu tych słów.
Trudno mi zebrać myśli pisząc te słowa; cały czas stajesz mi
przed oczami. Tym bardziej, że całkiem niedawno jeszcze pisaliśmy do siebie o
różnych życiowych i muzycznych sprawach. Cieszyliśmy się na rozmowę i kontakt
po wakacjach. Nie mogę uwierzyć w to, że już nigdy nie zobaczę Twojego uśmiechu
i nie będę mógł zapytać Cię o zdanie.
Żegnaj; niech ten wpis będzie moim skromnym wkładem w
przechowanie pamięci o Twojej postaci. Postaci, bez której trudno wyobrazić
sobie muzyczne życie Warszawy. Nigdy Cię nie zapomnę.
3 komentarze:
Bardzo ciekawy blog! Polecam go wszystkim moim znajomym :)
Piękny i jakże prawdziwy wpis. Gwoli ścisłości Monika odeszła od nas 25 sierpnia...
Zmieniam ...Dziękuję
MT
Prześlij komentarz