poniedziałek, 13 listopada 2017

Sonaty skrzypcowo - klawesynowe Bacha. Lublin 12 listopada 2017. Robert Bachara.

Kolejne wyzwanie, kolejna „książeczka” (a właściwie sądząc po wydaniu, z którego gram  – książeczki dwie!). Sześć sonat na klawesyn i skrzypce (i chyba nie ujmując nic partii skrzypiec to jest ta właściwa nazwa). BWV1014-1019. Muzyka dla klawesynisty wyjątkowo wymagająca; pisana nieklawesynowo, bardzo ruchliwy bas-lewa ręka, wymagania nie ustępujące pod względem trudności utworom solowym, przy czym nie ma tu możliwości autopomocy agogicznej i rozwiązywania problemów technicznych poprzez sztuczki interpretacyjne.

Robert Bachara to partner inspirujący, a zarazem wymagający, gdyż trzeba stanąć na wysokości Jego wirtuozowskiej sztuki. Wiele komentarzy podkreśla Jego cudowne, zjawiskowe piana; delikatny, choć zawsze czytelny dźwięk. Brak siłowego forsowania instrumentu, kultura interpretacyjna.
Ogromna przyjemność z takim solistą grać! A dla mnie był to ten pierwszy raz.

Poniżej kilka miłych komentarzy ściągniętych przeze mnie z Facebooka:

Barok w Lublinie! Marek Toporowski (w życiowej formie), Robert Bachara (w życiowej formie), Jan Sebastian Bach (w życiowej formie). Trwa próba generalna - będzie pięknie!

Dziękujemy za fantastyczny koncert w Lublinie. Słuchanie Panów to była prawdziwa, czysta przyjemność obcowania z muzyką Bacha, bez przeszkód. Idealnie zgrani- mistrz klawesynowego touche i mistrz skrzypcowego piana (nie tylko oczywiście, ale te piana mnie powaliły!)



Brak komentarzy: