poniedziałek, 10 lutego 2014

Hejterzy. Dyskusja

Pojawił się komentarz Anonima. Wyciągam na stronę główną. Na dole dowiecie się dlaczego.

Dziwne poglądy i refleksje ma Pan... Mieszkam w Kijowie i obserwuję, co się dzieję tu NAPRAWDE i jak to wyświetlane w kajach EU i kontrolowane przez Stany media nasze, wasze, takze portaly @...
Banderowskie zagony bojowników (wycwiczone wsześniej), czuzdosiemcy - dzialacze majdanu, terorysci z innych krajów, bojowniki nazi, innych organizacji, wszystko na kase zachodu (nawet sie nie kryją), spłanowane zorganizowane baaardzo wcześniej, poprostu bandyci, głupe studenci(głównie z Zachodniej Ukrainy), którym do glowy ze szkoly (od 90h lat) wbiwano, ze banderowcy to są bochaterowie.... caly majdan pije wódke, aż las gude. A, no, i ten "prawy sektor"...
Sprzedazne "opozycjoniści"- agenci obcych krajów - Stanów, Niemiec (mogę podac konkrety, ale i tak to jest dostępne w @ KTO KIM JEST).
Proszę nie zapominać o Trybunału Nurnbergskim, Prawie Miedżynarodowym i rezolucjach OON.
I, proszę Pana, NIGDY, NIGDY kolaboracjoniści faszystowskie, agenci Werchmachtu, Bandera, Szuchewicz, SS Galiczyna, OUN-UPA, UNSO i inne terroryści i mordercy Ukraińców, Polaków, Rosjan, Zydów, Bialorusów i Zakarpackich Ormian NIE BYLI i NIE BEDĄ bohaterami mojego kraju UKRAINY!!!
8 lutego 2014 16:31
Cóż, nożyce się odezwały.
Chyba nie zrozumiał Pan jednak tekstu (albo umieścił Pan komentarz pod niewłaściwym moim wpisem). Mój tekst pt. "Hejterzy" jest krytyką POLSKICH trollujących komentatorów, którzy nieszczęście u Sąsiada uważają za doskonały pretekst do okazywania niby-to wyższości cywilizacyjnej nad Ukrainą. Do odnawiania konfliktów między Polakami i Ukraińcami, które powoli odchodzą w przeszłość. I niech odejdą. Jak najszybciej!

Jak to możliwe, że Pan - jako Ukrainiec - właśnie to krytykuje? Czyż można wyobrazić sobie bardziej antyukraińską postawę?

Pamiętam doskonale , jak to my byliśmy spragnieni akceptacji i wsparcia ze strony bogatszych i lepiej sytuowanych krajów w trudnych dla nas czasach. Niewiele mogę dać moim przyjaciołom na Ukrainie. Na pewno mnie - Polakowi - nie wolno pochopnie oceniać ani tych, co na Majdanie, ani tych wobec Europy sceptycznych. Dlatego właśnie tak denerwują mnie głupie, jednostronnie antyukraińskie komentarze moich rodaków. I tak bardzo cieszą przejawy coraz większego zainteresowania i uświadamiania sobie przez Polaków i polskie media Ukrainy. I nawet, co pewnie Pana zdziwi, gotowość do nierozdrapywania np. związanych z wydarzeniami na Wołyniu polsko-ukraińskich sporów i tragedii. Gotowość do spojrzenia na ukraińską walkę o niepodległość - tak tragiczną w skutkach dla Polaków właśnie - oczami Ukraińców. Choćby przez chwilę.
Jedyne co mogę dać moim przyjaciołom to poczucie, że ich sprawy są dla mnie ważne.
Wiem, że przypadkiem znaleźli się w biedniejszej części Europy. Wiem, że zasługują na dobre, dostatnie życie. Wiem, że przeżywają to, co Polacy przeżywali kilkanaście i kilkadziesiąt lat temu. Mamy jednak wspólne doświadczenia.
Większość dysponujących elementarną wiedzą historyczną Polaków doskonale pamięta rok 1968 - nasyłane na "durnych studentów" brygady robotnicze. Tituszki - "zdrowy pień narodu" - zawsze stanowiły podporę autorytarnych rządów. My to znamy. Idiotyczną propagandę wmawiajacą, że ci, którzy domagają się swobody chodzą na pasku amerykańskich imperialistów - również. To już w Polsce było, już to przerobiliśmy! Nie chcemy tego ani dla siebie, ani dla naszych sąsiadów!

Dziękuję za ten wpis. Trudno wyobrazić sobie w Polsce lepszą reklamę dla wolnościowych dążeń Pańskiego narodu.