Pokazywanie postów oznaczonych etykietą muzyka współczesna. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą muzyka współczesna. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 31 maja 2015

Wielki koncert w małej sali. Gabriela Szendzielorz-Jungiewicz i fortepianowa improwizacja.

Są profesorowie-celebryci i profesorowie, którzy bez wielkiego rozgłosu realizują niezwykle ciekawe projekty. Czasem są to działania nie należące do głównego nurtu muzycznego odtwórstwa będącego główną przecież domeną naszego akademickiego kształcenia.  Gabriela Szendzielorz-Jungiewicz  należy niewątpliwie do tej drugiej grupy. Od wielu lat niestrudzenie promuje muzykę współczesną, zachęca również studentów do improwizowania w różnych współczesnych stylach.
Jestem pod wrażeniem konsekwencji, z jaką wykonuje swoją artystyczną misję.
Stąd niniejszy króciutki wpis będący wyrazem mojego uznania i sympatii dla tych artystycznych poczynań.
Dotyczy koncertu, który zorganizowała 19 maja dla studentów-pianistów. Niezwykle ciekawy i przekonywujący pokaz tego jak ciekawie można grać bez nut i w jaki ciekawy sposób można wykorzystywać elementy muzycznej literatury wykuwając z nich nowe muzyczne byty.Piszę o tym dlatego, gdyż niektórzy uważają, że improwizowanie jest tworzeniem z niczego, a sięgnięcie po wzór - to plagiat. Tymczasem tak naprawdę improwizowanie jest ciągłym dialogiem z tradycją tak oralną, jak piśmienną, dialogiem tym ważniejszym, że świadczy o żywotności danej tradycji.
Muzyk, który sam sprawdzi muzyczny potencjał danego pomysłu, motywu inaczej grać będzie przecież potem zamknięty utwór, który jest przecież jedną z możliwych hipostaz.

Mówi się, że w środowisku klasyków pianiści to najmniej improwizujący muzycy.  Dziękuję za tak przekonywujący dowód, że guzik to prawda!
A wykonawcom, którzy zainteresowali  i obdarowali mnie masą pozytywnej energii serdecznie dziękuję.
 

czwartek, 9 maja 2013

Kolejna muzyczna przygoda w studiu muzycznym Szpilmana. Trans-Fuzja Dwójki

Przyczepiają się do mnie jednak niecodzienne muzyczne przygody i nie dają zamknąć się w bezpiecznym kręgu rutyny. 
Najbliższa taka sytuacja w studiu muzycznym im. Szpilmana w Polskim Radiu nafaszerowanym elektroniką przez Cezarego Duchnowskiego.
Dowodzi ekipą Andrzej Bauer - znany z tego, że rejony muzycznego eksperymentu lubi bardzo. Zagra zaś na wiolonczeli: "zwykłej" - jak najbardziej plugged! i tzw. kiju :-) czyli 5-strunowej elektrycznej.
No i czyż nie pięknie prezentuje się facsimile Rameau w takim otoczeniu?


A cóż ja ... będę naciskał klawisze, trochę na mój tradycyjny sposób i dziwił się, w jaki to sposób klasyczne dźwięki przekształcają się w zupełnie inne, fascynujące zjawiska dźwiękowe; w jaki sposób muzyczny realizm Rameau i Bacha staje się wizją, trochę sennym marzeniem ... Co ciekawe - pod zręcznymi palcami Cezarego Duchnowskiego i Pawła Hendricha -  ten świat; komentowany, przekształcany, transformowany w biegu, na gorąco tym bardziej fascynuje, przekonuje, często zachwyca ...


Zatem - muzyczna Tras-Fuzja Dwójki dla amatorów wrażeń mocnych, którzy zniosą i zaakceptują radykalną deformację bachowskiej tkanki brzmieniowej. W Studiu im. Szpilmana przy ul. Malczewskiego; 12 maja, w niedzielę o 19.00
Przy okazji kilka dygresji. Chyba nie zostanę elektrycznym klawesynistą. Za dużo trochę tych kabli!

Chociaż, kto tak naprawdę to wie?