poniedziałek, 20 marca 2017

Dni Bachowskie. Dzień siódmy, ostatni. 19 marca. Sirkka-Liisa Kaakinen-Pilch akordowo na violi d'amore i skrzypcach.

Skrzypcowo, violowo-d’amorowe matinée w wykonaniu Sirkki Liisy Kaakinen-Pilch było fantastyczną okazją do posłuchania violi d’amore w wymagającym i eksponującym pełnię możliwości tego, rzadko przecież używanego, instrumentu. Niewiele zachowało się oryginalnego solowego repertuaru, stąd Sirkka-Liisa zdecydowała się zaproponować przygotowane przez siebie transkrypcje fletowej Partity a-moll BWV 1013 i Suity wiolonczelowej c-moll BWV 995. Oczywiście w odpowiadającej strojowi instrumentu tonacji d-moll.
Gra Sirkki-Liisy jest spokojna, dojrzała, wysmakowana pod względem brzmieniowym i dopracowana intonacyjnie. Artystka nie stara się epatować publiczności – co ostatnio jest chyba wśród wielu skrzypków w modzie – sztucznie podbitym dźwiękiem i przesadnie ekstrawertyczną interpretacją. Mnie zachwyciła najbardziej Sarabanda z Partity fletowej, w której jednogłosowa przeważnie melodia podana została w sposób, o którym mówią dawne traktaty wokalne: z fantastyczną kontrolą oddechu i wytrzymaniem prowadzenia dźwięku.
Sirkka Liisa grałą na instrumencie Matthiasa Fichtla zbudowanym w Wiedniu w 1719 roku.

W środku usłyszeliśmy sonatę skrzypcową A-dur (nie w f-moll, jak zostało to podane w programie) Johanna Paula Westhoffa. Bach i Westhoff spotkali się w Weimarze i, kto wie, może to właśnie akordowa technika Westhoffa była inspiracją dla Bacha. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz