środa, 7 maja 2014

Polska dla urzędników. Gorzkie refleksje pięćdziesięciolatka.



Myślę, że wielu Polaków, którzy tak jak ja cieszą się z europejskiego umocowania Polski i nie tęsknią za PRLem (choć ostatnio, kiedy zobaczyłem pięknie odrestaurowane Fiaty 125p, łezka w oku się zakręciła...) jednocześnie odczuwa spory niedosyt. To nie jest niedosyt typu PISowskiego zakładający spiskowy charakter obecnych rządów, ale niewątpliwie nie da się ukryć, że z tą polską demokracją coś nie tak.
Pamiętamy entuzjazm pierwszych lat po upadku komunizmu, siermiężny porządek dawnego systemu zastąpiony bałaganem małego handelku na polowych łóżkach, nie zawsze legalnych interesów ... dawne prawa przestały działać – nieskrępowana, nieograniczona i czasem nieokiełznana wolność ... Ale też poczucie, że sprawy idą w dobrym kierunku. Innym kierunku.
Ale proszę się zastanowić ... Czy reforma, a wręcz kolejne reformy naszej służby zdrowia to krok w kierunku cywilizowanego kapitalizmu, zachodnich demokracji i pożądanego przez nas wszystkich standartu życia? Instytucja lekarza pierwszego kontaktu to przecież nic innego jak apoteoza typowej dla komunizmu rejonizacji. Imperium rzymskie przypisało w pewnym momencie kolona do ziemi, a nowe państwo polskie pod kłamliwym szyldem reformy – pacjenta do jednej przychodni.
Idźmy dalej; pamiętam, że w pierwszych latach wolnej Polski siermiężne PKP poprawiało jakość usług. Dziś pogarsza. Czy naprawdę musimy wybierać między transportem drogowym, a szynowym? Niemcy zbudowały swoją pozycję hegemona gospodarczego na wzajemnej komplementarności jednego i drugiego, a przede wszystkim rozumieniu transportu jako infrastruktury, a nie kilku mających przynosić zyszczki spółeczek. Tu – ponownie kłamstwa ... Kupujemy pseudo-pendolino-śmendolino, które ma być droższe, a jeździ tak samo szybko jak pociągi 10 lat temu. (choć jeszcze nie wiemy czy tak się stanie? Może wcale nie będzie szybciej?) Pamiętam. Jeżdżę na tej trasie od ponad 20 lat. Aby uzasadnić zakup, EIC z Warszawy do Katowic odpoczywa sobie obecnie 15 minut w Zawierciu. Czyż nie jest tragiczne, że nasi posłowie (poruszający się zapewnie własnymi wózkami) nie rozumieją, że poziom kolejnictwa = poziom cywilizacji?
Jako artysta i profesor akademicki  nie mogę nie napisać o ostatnich wspaniałych dokonaniach w zakresie pobieralnictwa podatków. Chodzi mi m.in. o to, co zrobiono z  kosztami uzysku dla umów o prawa autorskie. To naprawdę nie tylko dochody (jak zapewniano kłamliwie) zarabiających krocie artystów estradowych, ale również np. wykładowców uniwersyteckich. Najbardziej wścieka mnie to, że nie wahano się wskazać palcem tej grupy darmozjadów, która przecież, jak ogólnie wiadomo, „sobie” gra, występuje, uczy ... To przecież nie jest poważna praca.
A może rzeczywiście w dobie ogólnie dostępnego internetu profesor nie powinien kupować książek?

Widzę pozytywne zmiany również. Mam jednak wrażenie, że na fali budowy państwa prawa zbudowano państwo litery prawa dbające o urzędników i hodujące coraz większą ich rzeszę. Najgorsze jest to, że zakrólował sposób myślenia polegający na okopywaniu i zabezpieczaniu się kolejnymi aktami prawnymi. Tak naprawdę przestało być chyba ważne dokąd zmierzamy; biurokracja kieruje się własną logiką. Własnego bezpieczeństwa i własnej wygody. I chyba warto głośno powiedzieć, że ta logika czyni z nas kraj drugiej europejskiej ligi. Innowacji i innowacyjności nie da się bowiem zadekretować kolejnym aktem – choć z mojego własnego poletka mogę podać tysiące przykładów prób takiego regulowania. (Kolejni decydenci myślą, że jeśli profesor napisze dwa razy więcej stron o tym jak wspaniale uczy mową trawą wymyśloną przez jakiegoś popaprańca i czego wspaniale uczy to tak będzie).
Nie da się również zadekretować komfortu życia. Taki komfort może być w bogatym i w biednym kraju; szczęście i dobrostan nie są prostą pochodną ilości pieniędzy.

Taka mała, gorzka niestety refleksja ogólna. Pewnie dość banalna. Co nie znaczy, że fałszywa. Moim zdaniem zgubiliśmy szlak. Tylną drogą wrócił komunizm wraz z typową dla niego mentalnością.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz