Lemingi zdalnie
sterowane
Lemingi to istoty
wychowane na propagandzie suflowanej nieustannie przez „Gazetę Wyborczą” i
TVN24, które nawet jeśli utrzymują jeszcze kontakt z rzeczywistością – choć na
pewno widzą ją tak, jak chcą tego mainstreamowe media – straciły zdolność
samodzielnego myślenia.
Najstraszliwsze w tym jest to, że lemingi i inne bezmyślne
stwory ową „Gazetę Wyborczą” kupują (sic!) preferując propagandę od bezpłatnych
egzemplarzy „Rzeczpospolitej”, którą troskliwe dłonie bojowników o
samodzielność myślenia wykładają w hotelach, pociągach i różnych innych alternatywnych
i wolnych od zawłaszczenia przez mainstream miejscach (ciągle zadaję sobie
pytanie skąd na to kasa, ale może to głupie pytanie.). Jeśli zatem chcemy
utrzymać kontakt z rzeczywistością wystarczy tylko sięgnąć ręką po najbliższy
egzemplarz niezależnej, obiektywnej i co najważniejsze, bezpłatnej prasy.
Lemingowość bada się też posiadaniem ipada (tableta, makbuka etc.) i uprawianiem joggingu, a najlepiej maratonów. Jak napisał Lis w nowym Newsweeku - kiedyś, żeby być patriotą, trzeba było biegać na barykady, a dziś wystarczy po prostu nie biegać :-))) (ja nie biegam, ale mam miesięczną prenumeratę e-wyborczej, więc chyba jednak (także?) jestem Lemingiem)
OdpowiedzUsuń